Soczysta zieleń, błękitne niebo, cudowne zapachy i magia kolorów. Tutaj czas stoi w miejscu, jest sielsko, anielsko i przepysznie z wiosennym śniadaniem na łonie natury. Czy można sobie wymarzyć piękniejsze miejsce? I śniadanie tak smaczne, że ślinka leci na samo wspomnienie, i jeszcze na tacy z buldogami podane? No mi już nic więcej do szczęścia nie potrzeba.
Także i Was gorąco dzisiaj namawiam do wypadów za miasto i polecam banalnie prostą i niezwykle smaczną pastę do pieczywa.
UWAGA: Rzodkiewki należy pokroić w kostkę, gdyż starte na tarce puszczą do pasty zbyt dużo wody. Masło należy wyjąć wcześniej z lodówki, aby zmiękło.
Smacznego.