Mam dużo szczęścia, bo moi bliscy lubią śledzie w każdej postaci. Nic tak nie poprawia mi samopoczucia i nie daje poczucia szczęścia jak ich zadowolone i uśmiechnięte miny. Czuję się w spełniona w kuchni. Lubię to miejsce, tu wypoczywam i odstresowuję się.
Śledź towarzyszy mi przez cały rok, jest nieodłącznym elementem Świąt i wielu spotkań rodzinnych. Bez śledzia nie wyobrażam sobie Bożego Narodzenia i Wielkanocy. Lubię z nim eksperymentować, łączyć z różnymi dodatkami tworząc ciekawe i smaczne potrawy.
Zapraszam Was dzisiaj na wyjątkowe proste i smacznie danie z udziałem śledzia, ostrej musztardy, miodu słonecznikowego i oliwy z oliwek. Potrawa wyśmienicie smakuje z gotowanymi ziemniakami okraszonymi masłem i zieloną sałatą. Brakuje mi słów by opisać tę ucztę. Tak przygotowane śledzie sprawdzą się również jako samodzielna przekąska.
Smacznego.